Każdy z nas urządzając swój własny cichy kącik marzy o tym, by był on nie tylko piękny ale także funkcjonalny. Dlatego tak często korzystamy z usług firm, które projektują i wykonują meble pod wymiar. Można śmiało powiedzieć, że praca w takiej firmie to czysta przyjemność. Nie dość, że spełniają ludzkie marzenia to jeszcze im za to płacą, prawda? Niestety, rzeczywistość już nie jest tak kolorowa jak paleta barw frontów mebli.
Praca związana z obróbką drewna lub materiałów drewnopochodnych zawsze wiąże się z wieloma zagrożeniami. Na dodatek dochodzi ryzyko powstania urazu w związku z transportem wielkogabarytowych i ciężkich elementów, ergonomią stanowiska pracy oraz obsługą wielu narzędzi ręcznych lub zasilanych prądem. Dlatego tak ważne jest, aby przed zatrudnieniem nowego pracownika, jego bezpośredni przełożony dokładnie przeprowadził instruktaż stanowiskowy. Do najważniejszych z czynników stanowiących zagrożenie dla pracowników branży meblarskiej zaliczyłbym:
- pyły drewna – mają wpływ nie tylko na alergików. Pyły drewna twardego (np. dębu) mają działanie rakotwórcze. Ponadto duże stężenie i brak odpowiedniej wentylacji może doprowadzić do wybuchu. Chociaż osobiście nie słyszałem, żeby jakiś pracownik wzniósł się z tego powodu na wyżyny swoich możliwości.
- hałas – w skrajnych przypadkach może spowodować utratę słuchu. Może także stanowić wymówkę dla żony, która pyta czemu tak głośno mamy włączony telewizor podczas transmisji meczu piłki nożnej.
- ruchome części urządzeń i narzędzi – pochwycenie przez wiertarkę, wkrętarkę lub szlifierkę może zakończyć się jedynie na utracie rękawa. Zdaniem jednak moich kolegów pracujących na Szpitalnych Oddziałach Ratunkowych, czasami zdarzają się przypadki trochę bardziej makabryczne.
- podnoszenie i przenoszenie dużych, nieporęcznych elementów – proponuję w tym punkcie przyswoić sobie jedną zasadę: „Jeśli transportowany przedmiot zasłania Ci widoczność – poproś kolegę o pomoc”. W innym razie, może się zdarzyć, że gdy będziesz nieść duży element, okaże się, że w miejscu gdzie powinny być według Ciebie schody, będzie szyb windy. Pusty szyb windy.
- wymuszona pozycja ciała – ręce do góry i przykręcamy szafki wkrętami do ściany. Przez kilka godzin dziennie. Codziennie. Prowadzi to do nadmiernego obciążenia stawów barkowych i mięśni odpowiedzialnych za utrzymywanie ramion. Wie to każdy, kto chociaż raz w życiu musiał wieszać firanki!
Oczywiście to nie wszystkie czynniki mogące stanowić zagrożenie. Oprócz powyższych są jeszcze inne czynniki fizyczne, chemiczne a nawet biologiczne. Wszystkie one muszą się znaleźć w Ocenie Ryzyka Zawodowego, której prowadzenie jest obowiązkiem każdego pracodawcy.
Zapraszam do komentowania i zadawania pytań. Jestem tu po to, aby Wam pomóc.